„Mistrz i Małgorzata” to książka straszna | FANBOOK.TV

Mistrza i Małgorzatę przeczytałem zaledwie sześć razy więc nawet nie połowę mniej jak autor materiału . Przygoda moja z rzeczoną książką zaczęła się przypadkowo u schyłku PRL-u a dokładnie w 1987 roku podczas wizyty w małej księgarni w równie nie wielkiej miejscowości . Znałem już Diaboliadę i gdy zobaczyłem na jednej z półek ten tytuł zakupiłem go bez zastanowienia . Byłem w tedy w ósmej klasie podstawówki . Po przeczytaniu zakochałem się w niej bez pamięci i potem w różnych okresach życia ponownie po nią sięgałem . Dziś jako pięćdziesięciolatek zupełnie inaczej ją odbieram i za każdym razem kiedy byłem coraz to bardziej dorosły było podobnie. Myśle zresztą że bywa tak z większością literatury i warto powtórzyć sobie choć raz klasyka przeczytanego w młodości . Polecam książkę pt Powrót Wolanda autor Witalij Rucziński zmarły w 1998 roku rosyjski pisarz , autor sztuk teatralnych etc. Autor zainspirowany Bułchakowem napisał wspomnianą książkę której akcja rozgrywa się w Moskwie lat osiemdziesiątych a tytuł sam mówi za siebie , Woland powraca wraz ze swoją świtą sprawdzić jak bardzo zmieniła się Moskwa i ludzie sowieccy . Polecam i Pozdrawiam autora materiału .

Komentator cedzi słowa, aż to staje się nudne, więc po 2 minutach wyłączyłem...

Rosjanie nakrecili dwa razy "Mistrza i Malgorzate" Ten drugia ekranizacja est z roku 1994.

❤❤❤❤❤

Uwielbiam te książkę. Teraz słucham audiobooka w interpretacji Wiktora Zborowskiego. Majstersztyk!

👍...
👊❤➕🇵🇱➕❤👊

MiM to także rzecz aktualna. W naszym światku, a TU szczególnie, wciąż jest masa potencjalnych pacjentów profesora S. z tej słynnej kliniki.

Każde prawdziwe dzieło z tych, co to nawet rzucone na stos nie spłoną - może być odebrane na bilion sposobów i na tyleż sposobów odczytane. Ot, na przykład - jako moskiewskie przygody 'Drużyny A'. Czy Woland nie przypomina trochę Hannibala Smitha? Czy Asasello nie jest podobny do BA? Mistrz i jego Małgosia wciąż żyją pośród nas i chwała za to Panu Michałowi B.!

Jako 3112 członek Massolitu donoszę uprzejmie, że opracowałem całkiem szczegółowy spis osób dramatu w MiM. Świetna metoda na dogłębne poznanie dzieła!!

Mistrz... to rzecz fascynująca. Wielki hołd, złożony kobiecie - a nawet dwu kobietom. Małgorzata idąca 'w diabły', czy raczej do Diabła po miłość swego życia i Mistrz zupełnie niewart tego określenia. Ja zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie zabrał Małgorzaty i powieści, i nie wyjechał z Raju Krat dokąd oczy poniosą, choćby tu do nas, do Polski!?

Miałam dokładnie tak samo, 15 razy, mam wrażenie że znałam na pamięć ❤

Oj, ojej! Wielkie czystka Stalin najstraszniejsze czasy w czasach ludzkości. Ojejej!!! Boooli, straszne, strasznie boooli.
Ajajaj! Weles oj najstraszniejsze czasy!! Ojej tortury!!!!
Ojej Nixon tylko szczerze!!! Najstraszniejsze czasy!!! Boooli!
Ojejej jej!!! Pół pot najstraszniejsze czasy!!!
Ojejej!!! Pierdolenie Po ProzniczyKorowjewGribojedow
Ich
Co za cymbał!!!ojejej!

to jest genialna pozycja, a "Martwe Dusze" Gogola też mnie uwiodła

Ja podchodzlam do tej książki wielokrotnie, ale za każdym razem mnie od niej odrzuca. Nie jestem w stanie jej przeczytać do końca.

Co pół godziny jedno słowo.

Proszę wspomnieć o wątku biblijnym. Mistrza i Małgorzaty.

Jeszcze jest Yugosłowiańska ekranizacja ,, Mistrza i Małgorzaty,,

Proszę Pana: Dla kogo pracował tzw Trockij , tzw Stalin, tzw Putin i inni aktorzy wybierani na pierwszych w USA , UE itd ...wojna elit i sterowanie elitami: praca SS a władza......a władza duchowa...z filmu Borto: ...symbolicznie odrzucenie pierścienia przez SS-mana....może pan to rozwinąć...Kto włada rządami...???!!!

Interpretacje dosyć karkołomne i kuriozalne. Książka nie jest o "czasach Stalina", choć powstała w latach "czarnego stalinizmu" i osadzona jest w rzeczywistości tamtych lat. Równie dobrze akcja mogłaby się dziać w Warszawie AD 2022 i byłoby równie wiele spostrzeżeń o głupocie, zachłanności, podłości, okrucieństwie ludzi. Tamta, stalinowska rzeczywistość jest tylko tłem dla prowokacyjnych rozważań o ludzkiej małości i wielkości, relatywiźmie prawd i norm i tajemnicy "ostatecznego rzeczy porządku".

Mam to samo z tymi związkami, w książce literatów, u mnie artystów plastyków😁

Dzięki Ci, Technologio, że można to przyspieszyć!

Podobał mi się dowcip o Związku Radzieckim 😁